www.podit.fora.pl

Pudel

Ten temat sam mówi za siebie ..... Razz

piszczcie co sądzicie o lesie Wielbardzkim i jakie macie skojażenia i wspomnienia na temat tego miejsca.
Wydaje mi się że jest juz troche wspomnień z tym miejscem co nie?? Razz

Czy mi się tylko zdaje?????
PISZCIE o swoich przeżyciach !!!

Jens

Jedno z akcji które zapadł mi w mej pamięci to akcja w której narozrabialiśmy trochę nad śluzą. Tego żeliego który leżał pod włączoną latarnią w ramach niewidoczności i maskowania. Tych wygłuszaczy ze spychacza które gwizdną wielich i tego piękne wentyla od star który się urwał robiąc tyle huku. Po okrzyku "Spie.d...my" uciekliśmy w las przez jakieś bagna nas Pudel prowadził. Pamiętam do pasa cały byłem mokry:) I później jak rozwaliliśmy daszek i rozpaliliśmy ognisko i paliliśmy igliwiem. I dobrze pamiętam miętówke i to że spałem na jakimś kawałku fotela. Poprostu było genialnie i najlepsze w tym że po nocce spędzonej w lesie o 8 nieprzytomny byłem w szkole. Uważam ze to była jedna z ciekawszych nocek jakie spędziliśmy w lesie. A jak wy uważacie?????

LosWielichos

a mi w pamieci zapadl momet kiedy bylismy w lesie u Januszka na miejscowie i mielismy z pudlem odprowadzic chlopakow pod gosciszewo a zeli mial zostac z markuszem i ten krzyk "ej chlopaki markusz zyga" a potem jak pudel dookloa niego nalał moczu ja to byl pojazd wtedy

Jens

A wielichu pamiętasz te wszystkie piękne imprezy okolicznościowe, które działy się u Pudla na miejscówie choćby moje ostatnie urodziny. To były piękne dni.....

LosWielichos

TAK

bylo pieknie gdyby nie incydent z bejbe i moim pokrowcem na spiworek
A panietacie el maczete i tekst "jak nie pije to ide do domu "

żeli

a pamiętasz janku jak Biernat zfochał się na słowo pedały i jaka beka była z markusza który wylądował w nogacie jak mył menache ??:p Smile

Jens

oj Żeli pamiętam i to dobrze. I ten biały merol który przywiózł biernata i olgę przed północą na cmentarz:)

Pudel

A kto sobie przypomina nocke z 27 na 28 lipca 2006 Smile

................

Nikt???

A jak teraz przypomne karton po pomidorach a wnim co 24 specjalne baterie, wcześniej hasło "......druchu!!!! Maczete sobie wbiłem w noge....." i odpowiedz ".....Wielich co ty pierd.......isz".

Albo innym razem to samo miejsce budze się a tu co patrze rozerwany pas a wnogacie jakiś splawik w moro...... Razz

a na brzegu wszyscy powaleni ze śmiechu.....

Jens

A tym spławikiem byłem ja. Do tej pory ciesze się ze lina była zawieszona tak ze nie uderzyłem głową w drzewo. Migłem się ze śmiercią. Ale stężenie adrenaliny było u mnie masakryczne. Chciałbym kiedyś to powturzyć czułem się jak bym nic nie ważył i latałem jak ptak:)

Pudel

Nie pierwszy i nie ostatni raz jeszcze się czlowiek debilny strachu naje lub zje włąsnej adrenaliny tyle że bedzie naspidowany chodził trzy dni do tyłu.Taki to żywot Debili.
Pozdrawiam wszystkich debili i tych co z adrenalina żyja zapan brat.... Cool

LosWielichos

ja znowu chce komus sprzedawac pasy w lesie Smile

Pudel

Może ktoś się niedługo przytrafi ..... Razz

LosWielichos

tak color

Pudel

No ale on mówił że nie robi imprezy.chyba że wyciągniemy go do lasu i wtedy złoimy Razz

LosWielichos

no spoko
ja go sam moge wyciagnac Smile